27.03.2017
Wojciech Skaba piłkarzem Zagłębia
Wojciech Skaba przez większość swojej kariery związany był z Legią Warszawa, przez ostatnie 2,5 roku bronił barw Ruchu Chorzów. Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał 84 spotkania, w tym czasie zdobył 4-krotnie Puchar Polski (25 meczów w PP), a także 2-krotnie sięgał po Mistrzostwo Polski. Dodatkowo nasz nowy bramkarz zaliczył 7 występów w Lidze Europy.
Zawodnik mógł związać się z naszym klubem, gdyż w lutym rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów.
W miniony weekend bramkarz rozegrał całą drugą połowę meczu kontrolnego z Legią Warszawa. Nasi piłkarze przegrali 1:2 (multimedia po sparingu - tutaj).
Po rozwiązaniu umowy z Ruchem miałeś kilka propozycji, które odrzuciłeś, dlaczego wybrałeś kierunek Sosnowca?
Wojciech Skaba: - Większość opcji miałem z dalszych części Polski, co wiązało się z wyjazdem. Tutaj mam rodzinę, dlatego nie chciałem decydować na szybko, a rozmowy również nie szły po mojej myśli. Szukałem klubu tutaj (piłkarz pochodzi z Rybnika), na miejscu i tak trafiłem do Sosnowca, skąd przyszła propozycja, a ja chciałem grać, trenować i postarać się pomóc w awansie.
W ostatnim czasie trenowałeś sam, czy jeździłeś na zajęcia do jakiegoś klubu?
- Pracowałem indywidualnie, ale nie oszczędzałem się. Nie miałem możliwości trenować z drużyną, jednak poświęciłem dużo czasu na bieganie i technikę, więc jestem dobrze przygotowany.
Pierwszy sparing w Sosnowcu i rywalem klub, w którym spędziłeś kilka sezonów, czyli Legia. Początek był ciężki, gdyż już na początku przytrafił się błąd obrony i stracona bramka.
- W pierwszej sytuacji dostałem "prezent". Mimo wszystko cieszę się, że mogłem zagrać w tym meczu, było to dobre doświadczenie, możliwość poznania drużyny i powrót do bronienia.
W ostatnich latach grałeś na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, wybrałeś klub, w którym nikt nie naciska, ale o awansie do Lotto Ekstraklasy mówi się i zapewne też chciałeś wrócić do elity?
- Dokładnie! Jest cel, który sprawiłby satysfakcję kibicom. Każdy oczekuje awansu, jednak życie pisze różne scenariusze. Zobaczymy, czy wywalczę miejsce w składzie.