4.02.2017
Wisła górą w Myślenicach
Zagłębiacy w pierwszych minutach czekali na przeciwnika, który już w 6. minucie zamienił składną akcję na gola. Początkowo wydawało się, że udało się wyjść spod opresji. Do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego dopadł Ivan Gonzalez i stoper trafił w poprzeczkę! Po chwili piłka ponownie wróciła pod nasze pole karne, futbolówkę nad głowami naszych stoperów ze środka pola zagrał Tomasz Cywka, a Mateusz Zachara nie dał szans Jakubowi Szumskiemu. W 19. minucie Konrad Michalak spisał się na medal na boku i wyłożył jak na tacy do Martina Pribuli, a Słowak przyzwyczaił nas, że takich okazji nie marnuje! Zagłębiacy ciągle grali swoje i czekali na szansę na połowie rywala. Przed przerwą gospodarze ponownie cieszyli się z prowadzenia. Czujny okazał się Paweł Brożek i niemal do pustej bramki skierował piłkę, a nasz bramkarz musiał obejść się smakiem, ponieważ zabrakło mu kilku centymetrów do odbicia próby znanego napastnika.
W drugiej części Wisła starała się panować nad przebiegiem gry, jednak sosnowiczanie nie pozwolili sobie na całkowitą dominację miejscowych. Na przymiarkę stopera z Krakowa, kiedy piłka po dośrodkowaniu przeleciała minimalnie obok słupka, odpowiedział Tomasz Nowak strzałem z dystansu, ale równie dobrze zachował się Michał Miśkiewicz stojący między słupkami. W 60. minucie nasza ławka rezerwowych zaczęła świętować gola, lecz kiedy skierowała swój wzrok na sędziego liniowego, miny zrobiły się kwaśne. Najbardziej zniesmaczony był Tin Matić, ponieważ to po jego próbie sędzia nie zaliczył trafienia. Nowa postać w Wiśle - Pol Llonch pozytywnie dał o sobie znać w środku pola. Kilka razy pokazał swoją nienaganną technikę i chciał otwierać drogę do bramki swoim partnerom. W 65. minucie Rafał Boguski wrzucił dokładnie na głowę Mateusza Zachary, a Jakub Szumski ponownie był bezradny i musiał wyciągać piłkę z siatki. Sebastian Milewski pokazał swoją jakość i dwa razy spróbował zamienić wynik i strzelić sprzed pola! Bramkarz dobrze radził sobie z próbkami młodego pomocnika. Jeszcze w 82. minucie Arkadiusz Najemski wzniósł się niczym ptak nad górami i królował w powietrzu, lecz jego uderzenie lecące przy samym słupku odbił bramkarz krakowskiej drużyny! Sparing zakończył się wygraną Wisły, jednak Zagłębiacy pozostawili po sobie dobre wrażenie.
Autor - Gracjan Labus
Wisła Kraków - Zagłębie Sosnowiec 3:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Mateusz Zachara (6. asysta - Tomasz Cywka), 1:1 Martin Pribula (19. asysta - Konrad Michalak), 2:1 Paweł Brożek (38.), 3:1 Mateusz Zachara (65. asysta - Rafał Boguski)
Wisła: Załuska (46. Miśkiewicz) - Cywka, Głowacki (61. Uryga), Gonzalez, Bartkowski - Popović (61. Llonch), Mączyński (79. Laskoś) - Boguski (75. Słomka), Brożek (68. Bartosz), Zachara - Ondrasek.