19.11.2016
Na linii błędu
Obie drużyny pokazały się z dobrej strony i zapewniły fanom piłki nożnej sporo niezapomnianych wrażeń. Swoją pieczątkę zostawił też arbiter, który popełnił kosztowny błąd na niekorzyść Zagłębia.
Pierwsze poważne zagrożenie stworzyli nasi zawodnicy. Po dośrodkowaniu Jakuba Wilka z rzutu wolnego do dogodnej pozycji doszedł Arkadiusz Najemski, ale został powstrzymany w odpowiednim czasie. Chwilę później do strzału złożył się Martin Pribula, jednak skuteczną interwencją na linii popisał się Łukasz Budziłek. Trzeba otwarcie powiedzieć, że nikt na nudę nie mógł narzekać. Od razu w odpowiedzi ruszyli goście. Andrzej Rybski wyłożył jak na tacy do Jakuba Biskupa, a doświadczony pomocnik za mocno podszedł pod piłkę i strzelił nad poprzeczką. W 14. minucie bez wątpliwości powinno być już 1:0 dla sosnowiczan! Martin Pribula został wypuszczony przez Tomasza Nowaka i kiedy miał przed sobą tylko bramkarza zabrakło mu miejsca, by skierować futbolówkę do siatki. Na pochwały w pierwszych momentach widowiska zdecydowanie zasługiwał Tomek Nowak, który raz za razem szukał partnerów prostopadłymi podaniami. W 26. minucie nie było już żadnego zawahania! Wojciech Łuczak przytomnie podał głową do Vamary Sanogo, Francuz w genialnej okazji wyprowadził Zagłębie na prowadzenie! Rywale minutę później mogli być już na deskach. Jakub Wilk po ziemi dośrodkował w kierunku wchodzącego Wojciecha Łuczaka, ale temu czegoś zabrakło... może był to za mały rozmiar buta. W pierwszych 45 minutach było wszystko czego oczekuje kibic. Mnóstwo akcji, szybkich zagrań, a do tego świetna oprawa naszych fanów, którzy w tym spotkaniu dopingowali Zagłębie od pierwszej do ostatniej minuty.
Od początku drugiej połowy Jakub Szumski pokazał coś, co wprawiło w osłupienie każdego przy Kresowej! Najbardziej zdziwiony był Jakub Biskup, który znalazł sobie miejsce do oddania strzału, jednak Jakub Szumski perfekcyjnie wyciągnął się niczym struna i sparował piłkę na słupek, a ta opuściła plac gry! Niecałą minutę później ponownie nasz bramkarz został sprawdzony. Tym razem Tomasz Mikołajczak poszukał szczęścia, ale znowu Szumski pokazał, że jest w wysokiej formie. Napór Chojniczanki trwał w najlepsze, a Zagłębiacy czekali na swoją szansę w szybkim ataku. Ponownie napastnik gości doszedł do uderzenia głową, ale jego próba wylądowała w koszyku naszego bramkarza. W 61. minucie Łukasz Matusiak dostał zwrotne podanie od Dawida Ryndaka, lecz za słabo strzelał na bramkę Chojniczanki. 5 minut później wychodziliśmy w akcji "4 na 2", jednak Martin Pribula źle rozwiązał całą sytuację i zdecydował się na uderzenie, które minęło słupek o włos! W 71. minucie Łukasz Kosakiewicz obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał szybciej opuścić boisko. W 83. minucie rozpoczęło się wszystko co najgorsze. Arkadiusz Najemski faulował w niebezpiecznym miejscu, co szybko się zemściło. Wrzutka ze stałego fragmentu gry zakończyła się podyktowaniem rzutu karnego przez arbitra. Sędzia uznał, że Marcin Sierczyński trzymał swojego przeciwnika i spowodował upadek. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jakub Biskup. Jakub Szumski wyczuł intencje strzelca i odbił futbolówkę! Dobitka również została wygrana przez naszego golkipera, ale sędzia nakazał, by powtórzyć rzut karny. Powodem miało być opuszczenie linii bramkowej przez Szumskiego, choć sędzia tutaj ewidentnie popełnił błąd. Druga próba była już skuteczna i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 1:1. W ostatnich minutach szansę zaprzepaścił Konrad Budek, który przy rzucie rożnym uwolnił się spod krycia i w dobrej sytuacji spudłował. W Sosnowcu podział punktów z liderem 1 ligi.
Zagłębie Sosnowiec - Chojniczanka Chojnice 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Vamara Sanogo (26. minuta - asysta Wojciech Łuczak), 1:1 Jakub Biskup (k.)
Zagłębie: Szumski Ż - Sierczyński Ż, Najemski Ż, Wiktorski, Wilk Ż - Matusiak Ż, Nowak - Ryndak Ż, Łuczak (56. Budek), Pribula Ż (76. Bartczak) - Sanogo (66. Dudek).