5.11.2016
Chrobry wywalczył 3 punkty
Początek meczu należał pod dyktando naszego lewego boku, gdzie jak zawsze szaleje Martin Pribula z Żarko Udoviciciem. Defensywa gości doskonale radziła sobie z naszą tajną bronią, więc większość ataków były rozgrywane środkiem. Pierwsze poważne ostrzeżenie w naszym polu karnym zaliczył Łukasz Szczepaniak w 11. minucie. Skrzydłowy Chrobrego miał dużo swobody, by oddać strzał, ale jego próba przeleciała wysoko nad poprzeczką. Riposta Zagłębia nadeszła bardzo szybko! Żarko Udovicić przypomniał o sobie i kiedy był już przed bramkarzem zdecydował się na strzał w krótki słupek, gdzie dobrze ustawiony był Karol Szymański. Jasno trzeba powiedzieć, że bardziej konkretni w swoich atakach byli goście. W 29. minucie żarty się skończyły. Paweł Wojciechowski wykorzystał pomyłkę Arkadiusza Najemskiego, lecz skórę uratował mu - wyborną interwencją - Jakub Szumski. Fala kłopotów na drużynę Piotra Mandrysza mogła spaść tuż przed przerwą, kiedy nasi defensorzy zostawili za dużo miejsca Mateuszowi Machajowi, a ten strzałem z dystansu trafił w słupek! Do dobitki dopadł jeszcze Dominik Kościelniak, lecz na nasze szczęście źle ułożył stopę i piłka opuściła plac gry! Kamień z serca mógł spaść trenerowi Ireneuszowi Mamrotowi, kiedy piłka znalazła się w "sieci" po uderzeniu Jakuba Wilka, a liniowy podniósł chorągiewkę. Po pierwszych 45 minutach sędzia nakazał obu drużynom zejść do szatni i przemyśleć jak rozszyfrować rywala.
Zagłębiacy zdecydowanie odważniej ruszyli po zmianie stron, ale sosnowiecki najazd nie trwał zbyt długo. W 51. minucie Martin Pribula postarał się szarpnąć naszą ofensywą, lecz został zblokowany przy próbie strzału. Za to chwilę później do woleja doszedł nasz kapitan. Sebastian Dudek złożył się do atomowego uderzenia przed polem, lecz piłka przeleciała o włos od słupka! Koncertowe akcje, które zawsze przynosiły same korzyści, w tym spotkaniu nie było cienia szans by przedrzeć się przez dobrze ustawione szyki Chrobrego. W 78. minucie trener gości mógł sam siebie pochwalić za trafną zmianę, kiedy na murawie pojawił się Konrad Kaczmarek (który wrócił do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, był to jego pierwszy mecz w tym sezonie). Piłkarz idealnie odnalazł się w polu karnym i wyskoczył do uderzenia głową, które okazało się "strzałem w dziesiątkę". W 85. minucie było już po zawodach. Maciej Machaj "huknął" nie do obrony dla Jakuba Szumskiego. Druga porażka z rzędu stała się faktem i trzeba liczyć, że obniżka formy naszych ulubieńców prędko wróci na właściwe tory!
Zagłębie Sosnowiec - Chrobry Głogów 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Konrad Kaczmarek (78. asysta - Mateusz Machaj), 0:2 Mateusz Machaj (85. asysta - Paweł Wojciechowski)
Zagłębie: Szumski - Sierczyński, Najemski, Markowski Ż, Udovićić - Matusiak, Dudek (86. Matić) - Wilk (57. Bartczak), Nowak, Pribula (76. Ryndak) - Sanogo.