31.10.2016
Podsumowanie 15. kolejki. Bilans na korzyść gości
Początek zdecydowanie należał pod dyktando sosnowiczan, jednak to tylko była przykrywka. Nie od dziś wiadomo, że w piłce nożnej do sukcesu potrzebne jest również szczęście, które było przy miejscowych. Stal Mielec objęła prowadzenie przez złe wybicie Jakuba Szumskiego, a z dalekiej odległości piłkę od słupka do siatki wpakował Jakub Żubrowski. W drugiej części obraz gry się nie zmienił i to mielecki zespół miał więcej z gry. Wynik ustalił zmiennik - Dorian Buczek.
Pomimo fatalnego spotkania Zagłębia na wyjeździe w całej kolejce przewaga punktowa należy do gości. Największą niespodzianką i zaskoczeniem zakończyło się widowisko w Zabrzu. Była czerwona kartka, niewykorzystany rzut karny oraz triumf słabszego Znicza Pruszków nad Górnikiem! Trafienie na wagę 3 "oczek" strzelił Przemysław Kita. Z większych zaskoczeń to na tyle, chociaż można zahaczyć o wynik Wigier Suwałki, które ciągle mają problem ze złapaniem odpowiedniej fali. Prowadzenie gospodarzy 2:0 nad Chrobrym nie pozwoliło wrócić na prawidłowe tory, ponieważ goście pokazali wolę walki i najpierw błyskawicznie przewaga stopniała za sprawą Mateusza Machaja, zaś w ostatniej minucie Seweryn Michalski dał radość głogowianom (2:2).
Feralny błąd przydarzył się Gerardowi Bieszczadowi w starciu Drutex-Bytovii Bytów z Chojniczanką Chojnice. Piłka leciała w sam środek bramki po uderzeniu Łukasza Kosakiewicza z 39. minuty, a golkiper gospodarzy zagapił się i zanim się obrócił futbolówka była już za linią bramkową. Chojniczanka wywiozła cenny punkt z trudnego terenu i zbliżyła się do dwóch czołowych drużyn - GKS-u Katowice i naszego Zagłębia Sosnowiec. Właśnie katowiczanie bez kłopotów poradzili sobie w Kluczborku odnosząc pewne zwycięstwo nad MKS-em 2:0. Na wyjeździe dała sobie radę również Miedź Legnica, którą na boisku dowodzi Fin - Petteri Forsell. Lider pokazał swój kunszt i w 23. minucie dał prowadzenie Miedzi w Tychach. Po przerwie swoje trafienie dołożył Mariusz Rybicki i wynik do końca już się nie zmienił.
Przed własną publicznością wygrała za to Pogoń Siedlce. Gospodarze prowadzili dwoma bramkami nad Wisłą Puławy. Przewaga została pomniejszona za sprawą gola Sylwestra Patejuka z rzutu karnego, lecz losów spotkania goście nie odwrócili i po 90 minutach na tablicy świetlnej widniał rezultat 2:1. Trafień nie zobaczyli kibice w jednym z ważniejszych spotkań kolejki. Sandecja Nowy Sącz podzieliła się "oczkami" z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Podział punktów i taki sam wynik padł w Grudziądzu. Tam Olimpia podejmowała Stomil Olsztyn.
Multimedia z meczu Zagłębia - tutaj
Tabela I ligi
Pomimo fatalnego spotkania Zagłębia na wyjeździe w całej kolejce przewaga punktowa należy do gości. Największą niespodzianką i zaskoczeniem zakończyło się widowisko w Zabrzu. Była czerwona kartka, niewykorzystany rzut karny oraz triumf słabszego Znicza Pruszków nad Górnikiem! Trafienie na wagę 3 "oczek" strzelił Przemysław Kita. Z większych zaskoczeń to na tyle, chociaż można zahaczyć o wynik Wigier Suwałki, które ciągle mają problem ze złapaniem odpowiedniej fali. Prowadzenie gospodarzy 2:0 nad Chrobrym nie pozwoliło wrócić na prawidłowe tory, ponieważ goście pokazali wolę walki i najpierw błyskawicznie przewaga stopniała za sprawą Mateusza Machaja, zaś w ostatniej minucie Seweryn Michalski dał radość głogowianom (2:2).
Feralny błąd przydarzył się Gerardowi Bieszczadowi w starciu Drutex-Bytovii Bytów z Chojniczanką Chojnice. Piłka leciała w sam środek bramki po uderzeniu Łukasza Kosakiewicza z 39. minuty, a golkiper gospodarzy zagapił się i zanim się obrócił futbolówka była już za linią bramkową. Chojniczanka wywiozła cenny punkt z trudnego terenu i zbliżyła się do dwóch czołowych drużyn - GKS-u Katowice i naszego Zagłębia Sosnowiec. Właśnie katowiczanie bez kłopotów poradzili sobie w Kluczborku odnosząc pewne zwycięstwo nad MKS-em 2:0. Na wyjeździe dała sobie radę również Miedź Legnica, którą na boisku dowodzi Fin - Petteri Forsell. Lider pokazał swój kunszt i w 23. minucie dał prowadzenie Miedzi w Tychach. Po przerwie swoje trafienie dołożył Mariusz Rybicki i wynik do końca już się nie zmienił.
Przed własną publicznością wygrała za to Pogoń Siedlce. Gospodarze prowadzili dwoma bramkami nad Wisłą Puławy. Przewaga została pomniejszona za sprawą gola Sylwestra Patejuka z rzutu karnego, lecz losów spotkania goście nie odwrócili i po 90 minutach na tablicy świetlnej widniał rezultat 2:1. Trafień nie zobaczyli kibice w jednym z ważniejszych spotkań kolejki. Sandecja Nowy Sącz podzieliła się "oczkami" z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Podział punktów i taki sam wynik padł w Grudziądzu. Tam Olimpia podejmowała Stomil Olsztyn.
Multimedia z meczu Zagłębia - tutaj
Tabela I ligi