HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 1.10.2016

Punkty uciekły w samej końcówce

Los lubi się powtarzać, jednak Zagłębie robiło wszystko, by tak się nie stało, ostatecznie podzieliło się punktami z Wisłą Puławy. Krzysztof Markowski rozegrał swój setny mecz w barwach Zagłębia.

Ostatnio źle wchodziliśmy w mecze, jednak w Puławach to my mogliśmy objąć prowadzenie! W 2. minucie Kamil Wiktorski uruchomił Wojciecha Łuczaka. Pomocnik przyjął piłkę i z powietrza uderzył na bramkę Wisły. Andrzej Witan musiał po raz pierwszy interweniować, ale zrobił to na tyle dobrze, że odbił piłkę do boku. W 19. minucie przed kapitalną okazją stanął kapitan puławian. Dawid Pożak podał do wbiegającego Konrada Nowaka, a ten źle podszedł pod piłkę i trafił w poprzeczkę. Chwilę później po raz pierwszy poważniej dał o sobie znać Vamara Sanogo. Francuz obrócił się z rywalem na plecach i lewą nogą mierzył przy słupku, ale zabrakło kilku centymetrów. Zagłębie miało jeszcze swoje okazje, by wyjść na prowadzenie w pierwszej połowie. Najpierw Żarko Udovićić dobrze wkomponował się w akcję, wbiegł z lewej strony i oddał strzał prosto w Witana. Wiele szczęścia Wisła Puławy miała 5 minut przed zejściem do szatni. Terror sosnowiczan trwał bardzo długo. Najpierw strzelił Sebastian Dudek, później Martin Pribula i na końcu Wojciech Łuczak! Test Andrzeja Witana wyszedł przynajmniej na ocenę bardzo dobrą. Dwie pierwsze próby odbił, a ostatnią złapał. 

Po przerwie obie ekipy rozpoczęły od mocnego uderzenia! Najpierw w naszym polu karnym Jakub Szumski uprzedził Dawida Brzeskiego, a chwilę później centrę Sebastiana Dudka z rzutu rożnego zamknął Arkadiusz Najemski. Młody zawodnik wyskoczył wysoko w polu karnym i piłka po jego strzale minęła słupek nieznacznie. Minutę później znowu musieliśmy się przenieść pod naszą defensywę. Fabian Hiszpański popędził na prawej flance i dośrodkował na wbiegającego Sylwestra Patejuka, który z najbliższej odległości nie potrafił pokonać "Szumiego"! Kolejna groźna okazja stworzyła się przez złe zagranie wspomnianego Szumskiego. Nasz golkiper podawał ryzykowanie do Sebastiana Dudka, a piłkę zdążył przejąć Konrad Szczotka. Pomocnik Wisły wyszedł "sam na sam", ale w kluczowym momencie odbił do boku Szumski! W 57. minucie Vamara Sanogo wpisał się na listę strzelców. Wojciech Łuczak asystował snajperowi, a Sanogo precyzyjnym strzałem wyprowadził Zagłębiaków na prowadzenie! Na 20 minut przed końcem ponownie Szumski stanął na wysokości zadania! Konrad Nowak po raz kolejny chciał dać radość w Puławach, ale znowu przypomniał się Szumski. Wymiana ciosów trwała do końca spotkania, lecz w końcówce bokserski cios zadała Wisła. Vamara Sanogo źle podawał przy wyprowadzaniu szybkiego ataku i w odpowiedzi upolowali nas puławianie w 89. minucie. Sylwester Patejuk sięgnął piłkę przed linią końcową, a w środku pola znalazł się Michał Budzyński. Koszmar z poprzedniej ligowej potyczki ponownie stał się faktem. Wtedy w 90. minucie Chris Eduards dał wyrównanie. Do Sosnowca wracamy z 1. punktem.

Wisła Puławy - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Vamara Sanogo (57. asysta - Wojciech Łuczak), 1:1 Mateusz Budzyński (89. asysta - Sylwester Patejuk)

Wisła: Witan - Hiszpański Ż, Budzyński, Pielach Ż, Lytvynuk - Głaz Ż, Szczotka (68. Patora), Pożak (62. Smektała), Patejuk, Tetych (40. Brzeski), Nowak.

Zagłębie: Szumski - Budek, Wiktorski, Markowski, Udovićić - Najemski Ż, Dudek - Ryndak (58. Bartczak), Łuczak (81. Wilk), Pribula - Sanogo.