HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 17.09.2013

Witamy

W 45. minucie spotkania z Calisią Kalisz po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Grube bramkę wyrównującą dla naszej drużyny strzelił Radosław Kursa. Było to dobiutanckie trafienie obońcy w barwach Zagłębia Sosnowiec.Radosław Kursa

Po raz kolejny dzielicie się punktami, tym razem z ostatnim zespołem w tabeli. Chyba nie tak wymarzyliście sobie początek tego sezonu?
- Nie wiem co mam powiedzieć po takim meczu, katastrofalny wynik , gra też nie była porywająca, kibice mają do nas sporo pretensji po tym spotkaniu i my też do siebie będziemy mieli. Tak na gorąco po meczu wydaje mi się, że nie mieliśmy pomysłu na konstruowanie akcji ofensywnych, Calisia cofnęła się do defensywy i broniła się dosyć skutecznie, a my waliliśmy głową w mur. Mieliśmy cały mecz inicjatywę, ale niewiele to dało...
W trochę kontrowersyjnych okolicznościach Calisia zdobyła bramkę, wydawało się że Sobczak był na spalonym, jak z Pana perspektywy to wyglądało?
- Wydawało mi się, że zawodnik Calisii był na spalonym, ale obracając się w drugą stronę być może tam ktoś z nas został, choć w momencie podania wydawało mi się, że napastnik był bardzo daleko od nas.
Debiutancki gol w barwach Zagłębia, ładne uderzenie głową po rzucie rożnym, tylko szkoda że w takim meczu.
- Gdyby to była bramka, która dała by nam zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu to bym był zadowolonył, ale nic ona nam nie daje także nie ma się specjalnie czym cieszyć.