6.09.2016
Podsumowanie 7. kolejki
Posiadanie piłki, łatwość w konstruowaniu ataków, dobra gra w destrukcji - te wszystkie elementy było widać w grze sosnowiczan. Znicz miał wielkie problemy by na dłużej zagościć pod polem karnym Jakuba Szumskiego. Wynik w 16. minucie otworzył Tin Matić. Chorwat wykorzystał dobre zagranie Sebastiana Dudka i trafił na 1:0. Niecałe 10 minut później do podwyższył Tomasz Nowak, który zdecydował się spróbować uderzenia z dystansu. Piłka po rykoszecie wylądowała w siatce. W drugich 45 minutach zaskoczenia nie było. Sebastian Dudek podwyższył z rzutu karnego, a Wojciech Łuczak zaliczył tzw. "wejście smoka" i również był autorem jednej bramki. Gospodarzy stać było tylko na honorowe trafienie, a strzelcem gola był Adrian Paluchowski.
Cała seria gier zakończy się dopiero 14 września, ponieważ wtedy rozegrają się jeszcze dwa spotkania, w których Sandecja Nowy Sącz podejmie Olimpię Grudziądz i w Zabrzu - Górnik zmierzy się z MKS-em Kluczbork. Kibice na każdym stadionie mogli zasiąść na trybunach i obejrzeć bramki. Najbardziej rozgoryczeni mogą być fani Stal Mielec i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Gole padały, jednak w większości nie do tej siatki, co miejscowy kibic by sobie życzył. GKS Katowice okazał się lepszy w Bielsku, po bramkach z 46 minuty Olivera Praznovskiego i 71 minuty Tomasza Foszmańczyka. W Mielcu Stal po godzinie gry przegrywała z Chrobrym Głogów 0:3. Goście dołożyli jeszcze jedną bramkę w końcowych minutach, a honor w Mielcu zostawił Sebastian Zalepa w 77. minucie. Chrobry zdecydowanie wygrał 4:1 i cieszył się z wyjazdowego zwycięstwa.
W Legnicy zastosowali taktykę - strzelić w ostatnich minutach. Miedź najpierw wyszła na prowadzenie w 45. minucie, kiedy Petteri Forsell zdobył bramkę tzw. "do szatni". Chojniczanka nie potrafiła odpowiedzieć, a w 90. minucie Paul Batin ustalił wynik na 2:0. Wielką niespodziankę sprawił GKS Tychy. Tyszanie pokonali aktualnego lidera, który po raz pierwszy w sezonie musiał uznać wyższość rywala. Warto zaznaczyć, że jedyną drużyną, która nie zaznała smaku porażki jest nasz ukochany klub! Wigry w 57. minucie doprowadziły do remisu, lecz komplet "oczek" został w Tychach. Dopiero w jednej z ostatnich akcji meczu Mateusz Bukowiec strzelił gola na 2:1! Podział punktów oglądali kibice zgromadzeni na trybunach w Puławach. Beniaminek zremisował ze Stomilem Olsztyn 1:1. Na kwadrans przed końcem dzięki Sylwestrowi Patejukowi Wisła wyszła na prowadzenie, jednak 4 minuty później odpowiedział Rafał Kujawa. W Siedlcach tylko Marcin Burkhardt pokonał bramkarza MKS-u Drutex Bytovia i Pogoń odniosła ważne zwycięstwo.