27.08.2016
Wojownicy z Zagłębia upolowali Górnik
W tym meczu były zbierane pieniądze na specjalną protezę dla Marka Bębna. Warto dodać, że zadebiutował w pierwszej jedenastce Arkadiusz Najemski, który ten mecz zapamięta do końca życia, ponieważ jego gol doprowadził do remisu!
Wysoka temperatura w Sosnowcu doprowadziła do tego, że początek zmagań nie należał do szybkich, obie ekipy szukały błędu w defensywie rywala. W 5. minucie nadarzyła się świetna okazja do wyjścia na prowadzenie. Sebastian Dudek był faulowany przed samym polem karnym i do piłki podszedł Jakub Wilk. Uderzenie naszego skrzydłowego trafiło w mur i nie należało do udanych. Często nasz kapitan próbował uruchomić boczne strefy boiska długimi podaniami, ale nie kończyły się one powodzeniem. Kilka razy Zagłębie próbowało ze środka zagrać na Vamarę Sanogo, ale on też nie mógł dopaść do piłki, chociaż trzeba mu oddać, że walczył z rosłymi stoperami Górnika. Właśnie Francuz przypomniał o sobie w 16. minucie. Vamara Sanogo długo szukał sobie miejsca do oddania strzału przed polem karnym, aż wreszcie spróbował, ale minimalnie obok słupka! W 25. minucie Rafał Kurzawa zdecydował się na uderzenie z dystansu. Ostatnio lewy obrońca "huknął" w Pucharze Polski i doprowadził do remisu w spotkaniu z Legią. Tym razem piłka przeleciała o włos obok słupka! W 36. minucie goście znakomicie rozegrali rzut rożny. Dawid Plizga posłał idealną centrę na Igora Angulo, ale próba Hiszpana z główki nie zaskoczyła naszego golkipera. Minutę później odgryzło się Zagłębie! Sebastian Dudek z bardzo ciężkiej pozycji uderzał pod poprzeczkę, ale Grzegorz Kasprzik zachował czujność i mimo odbicia piłki od poprzeczki, ta opuściła boisko i wyszła na rzut rożny. Więcej zagrożenia w pierwszych 45 minutach nie było, jednak to co najlepsze warto zostawić na koniec...
W przerwie meczu odbył się konkurs: "Wyzwanie Skody". Trzech kibiców strzelało z połowy boiska, a następnie celowało w poprzeczkę. Zwycięzcę wyłoniła dogrywka, a okazał się nim Adrian, któremu kibicował syn Marcel. Nagrodą Skoda na weekend od naszego sponsora salonu L'emir w Dąbrowie Górniczej.
Trener Jacek Magiera zauważył, że skrzydła Zagłębia wymagają większej jakości, więc nie patyczkował się i tuż po przerwie wprowadził na murawę Roberta Bartczaka i Martina Pribulę. W momencie Łukasz Matusiak podał na świeżego "Barego". Młody skrzydłowy odwdzięczył się zaufaniem Matusiakowi i wyłożył mu piłkę przed pole karne. Defensywny pomocnik za bardzo podszedł pod futbolówkę i ta przeleciała nad bramką zabrzan. Na lewej flance odżył również Żarko Udovićić, który zdecydowanie pewniej podłączał się do ataków sosnowiczan. W 51. minucie Łukasz Matusiak wypieścił podanie do "Pribiego", a Słowak kiedy wyszedł "sam na sam" strzelił obok dalszego słupka. 3 minuty później ponownie koncertowo zagrała nasza ofensywa. Robert Bartczak zagrał piłkę między obrońców do wychodzącego na czystą pozycję Sebastiana Dudka, ale nasz kapitan uderzył w krótki róg, gdzie był Grzegorz Kasprzik. Po kwadransie gry Górnik mógł skierować piłkę do siatki Zagłębia. Rafał Kurzawa posłał piłkę lewą nogą do Konrada Nowaka, a utalentowany zawodnik nie potrafił dobrze podejść do piłki i pokonać Jakuba Szumskiego. Od 66 minuty wydawało się, że nasza drużyna przejmuje inicjatywę i bramka to tylko kwestia czasu. Tak się też stało, ale to Górnik strzelił gola. Igor Angulo nie zmarnował dobrego dogrania od Romana Gergela i nie dał szans bramkarzowi, choć warto dodać, iż piłka odbiła się jeszcze od Arkadiusza Najemskiego. Zagłębiacy nie chcieli być długo dłużni i w 75. minucie mieliśmy już remis, a Stadion Ludowy wpadł w euforię! Martin Pribula podał do Arkadiusza Najemskiego, a nasz stoper błyskawicznie obrócił się w kierunku bramki Grzegorza Kasprzika i w swoim debiutanckim meczu w wyjściowym składzie strzelił tak ważnego gola (warto dodać, iż jego partner z defensywy Krzysztof Markowski kiedyś popisał się podobnym wyczynem)! 5 minut później w roli głównej zatańczył Martin Pribula! Jego szybkie nogi i krótki drybling spowodował, że Erik Grendel nie wytrzymał ciśnienia i sfaulował skrzydłowego w polu karnym! Do piłki podszedł Sebastian Dudek, który nie załamał się po niewykorzystanej "jedenastce" w Katowicach i pokonał Grzegorza Kasprzika uderzeniem w środek bramki! W 85. minucie Jakub Szumski koniuszkami palców uchronił Zagłębie od utraty gola! Igor Angulo strzelał na 5. metrze, a nasz golkiper zrobił coś co graniczyło z cudem! Wielkie Zagłębie dało radę Górnikowi Zabrze i kapitalnie dogoniło rezultat wygrywając 2:1!
Dziękujemy wszystkim osobom, które wsparły naszą zbiórkę na rzecz zakupu protezy dla Marka Bębna, a także naszym kibicom, którzy w końcowych minutach nie szczędzili gardeł i pomogli w wygranej!
Zagłębie Sosnowiec - Górnik Zabrze 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Igor Angulo (69. asysta - Roman Gergel), 1:1 Arkadiusz Najemski (75. asysta - Martin Pribula), 2:1 Sebastian Dudek (81. k.)
Zagłębie: Szumski - Budek, Najemski, Markowski, Udovićić - Matusiak, Dudek - Łuczak (46. Pribula), Nowak Ż, Wilk (46. Bartczak) - Sanogo (72. Matić).