24.08.2016
Remis z odwiecznym rywalem
Od początku drugich 45 minut bardzo aktywny był Grzegorz Goncerz. Snajper katowickiego klubu najpierw uderzył prosto w ręce Jakuba Szumskiego, a chwilę później mocno "huknął" nad poprzeczką. Od 50. minuty oglądaliśmy szybką wymianę ciosów, niczym na ringu bokserskim. Najpierw akcję po faulu wznowił Żarko Udovićić, ale równie szybko stracił piłkę, jak wpadł w pole karne. Błyskawicznie ruszył GKS, ale całe zamiary rywala przerwał Konrad Budek, który wybornie prezentował się w defensywie. Chyba "Budi" genialnie czuje się w Katowicach przy Bukowej. W zeszłym sezonie trafił tutaj do siatki i dał 3 punkty, a teraz zagrał niemal bezbłędnie w destrukcji. Robert Bartczak jeszcze w szybkim kontrataku popełnił błąd i obrońca zabrał mu piłkę spod nóg. Po kwadransie gry zagubiła się nasza obrona. Żarko nie zrozumiał się z Krzysztofem Markowskim i obaj piłkarze wpadli na siebie. Tomasz Foszmańczyk wyszedł środkiem boiska i zagrał do skrzydła na młodziutkiego Pawła Mandrysza. Konrad Budek nie pozwalał na dużo swojemu przeciwnikowi i tak samo było w tej akcji. 6 minut później dwukrotnie uderzenia gospodarzy musiały być blokowane. Najpierw Eryk Sobków nie mógł znaleźć miejsca i chwilę później wspomniany wcześniej Mandrysz. W 74. minucie Martin Pribula poczekał z okazją na Udovićicia. Serb dostał piłkę i z ostrego kąta chciał trafić do "sieci", ale strzelił nad bramką. W 83. minucie sosnowiczanie prędko rozegrali do Roberta Bartczaka, ten wbiegł z piłką w pole karne i był faulowany przez Oliviera Praznovskiego. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł nasz kapitan - Sebastian Dudek. "Dudi" źle trafił w futbolówkę i ta przeleciała nad poprzeczką! Wtedy gospodarze nabrali wiatru w żagle i chcieli jeszcze dobić naszą drużynę. W 87. minucie Paweł Mandrysz mógł zakończyć wynik na korzyść swojego klubu. Dostał podanie od Grzegorza Goncerza i kiedy był bardzo blisko krótkiego słupka z piłką przy nodze uderzył nad bramką! W doliczonym czasie gry jeszcze Mateusz Kamiński wyskoczył wysoko do piłki i główkował minimalnie obok słupka Jakuba Szumskiego. Remis w Katowicach.
Czy sprawiedliwy? Na szczęście są od tego eksperci, jednak przewaga GKS-u była widoczna. Z pewnością zabrakło naszych fanów, którzy głośno wspieraliby Zagłębie do ostatniego gwizdka!
Przedstawiamy zapis relacji "minuta po minucie" - tutaj
Prezentujemy skrót meczu Polsatu Sport - tutaj
GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 0:0 (0:0)
GKS: M. Abramowicz - Czerwiński, Kamiński, Praznovsky, D. Abramowicz - Foszmańczyk, Kalinkowski Ż (62. Pielorz), Zejdler Ż, Goncerz, Bębenek (54. Mandrysz Ż) - Sobków (78. Prokić).
Zagłębie: Szumski - Sierczyński Ż (46. Pribula Ż), Wiktorski, Markowski, Budek - Matusiak Ż, Dudek - Bartczak, Nowak (90. Sanogo), Udovićić - Matić (59. Łuczak Ż).