15.08.2016
Podsumowanie 3. kolejki
W zakończonej kolejce padło 15 goli. Na sześciu stadionach padły remisy, z czego na trzech fani nie doczekali się trafień. Zacznijmy od największych emocji i obrotów spraw! Śląskie derby w Tychach okazały się szczęśliwe dla gospodarzy. Górnik po wyeliminowaniu z Pucharu Polski faworyta rozgrywek - Legię Warszawa, jechał w dobrych nastrojach na starcie z GKS-em Tychy. Gospodarze nie wystraszyli się przeciwnika i wygrali 2:1. Cenną bramkę na wagę punktów zdobył Maciej Mańka w doliczonym czasie gry! Sandecja dość łatwo i gładko wygrała w Siedlcach. Do siatki Pogoni trafił Filip Piszczek, Kamil Słaby i z rzutu karnego Maciej Małkowski.
W Puławach arbiter dwa razy wskazywał na "jedenastkę". Pierwszy rzut karny w 40. minucie wykorzystał Łukasz Wróbel i wyprowadził MKS-Drutex Bytovię na prowadzenie. W drugiej połowie gospodarze z czasem zaczęli łapać "wiatru w żagle". Konrad Nowak na 14 minut przed końcem meczu doprowadził do stanu 1:1. Tuż przed gwizdkiem Sebastian Głaz okazał się pewnym egzekutorem karnego i został tym samym bohaterem Wisły!
Oprócz meczu Zagłębia ze Stomilem goli nie było również w Pruszkowie i Legnicy. Znicz Pruszków podzielił się "oczkami" z Chrobrym Głogów, chociaż fani obu drużyn mogli być bardzo zawiedzeni, ponieważ te ekipy nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa w nowym sezonie. Miedź Legnica była murowanym faworytem w pojedynku z Olimpią Grudziądz. Goście prowadzeni przez trenera Jacka Paszulewicza wyrwali "Miedziowym" punkt. Tym samym była to pierwsza zdobycz Olimpii w rundzie jesiennej.
Pozostałe 3 remisy kończyły się rezultatem 1:1. W Mielcu Kamil Radulj w 90. minucie trafił do "sieci" z rzutu karnego i dał swojej drużynie cenny punkt z MKS-em Kluczbork. Dla gości strzelił Paweł Kubiak w 74. minucie. W Bielsku-Białej spotkały się dwa zespoły, które po dwóch kolejkach plasowały się na najwyższych pozycjach w ligowej tabeli. Zarówno Podbeskidzie jak i Wigry Suwałki zdobyły maksimum "oczek". Teraz było wiadomo, że ktoś musi stracić punkty. Zwycięzcy nie było i po 90 minutach gry na tablicy świetlnej był bramkowy remis. Szybka strzelanina odbyła się w Katowicach, gdzie przyjechała Chojniczanka Chojnice. Już w 2. minucie Tomasz Foszmańczyk wyprowadził GKS na prowadzenie. 6 minut później odpowiedział Bartłomiej Niedziela i na tym obiekcie zgromadzeni obserwatorzy więcej goli nie zobaczyli.
Przypominamy o przedsprzedaży biletów na mecze z Sandecją Nowy Sącz i Górnikiem Zabrze - czytaj więcej
Tabela I ligi
Terminarz Zagłębia
Multimedia z meczu Stomil Zagłębie