22.03.2014
Sprawdzony styl - czyli 3 bramki i 3 punkty
Po zmianie stron nasi piłkarze z większą łatwością dochodzili do sytuacji. Już w 54. minucie Łukasz Matusiak najpierw próbował strzału, jednak został zablokowany, na szczęście piłka wróciła mu pod nogi, a kapitan Zagłębia idealnie obsłużył podaniem Łukasza Tumicza, który nie miał problemów skierować piłki z 10 metrów do siatki. Podopieczni Mirosława Smyły poszli za ciosem, jednak długo nie potrafili ponownie sforsować obrony. Na szczęście sztab szkoleniowy popisał się tzw. trenerskim nosem i dwie zmiany okazały się bardzo przydatne. W 76. minucie Łukasza Tumicza zmienił Rafał Jankowski, który w 81. minucie był faulowany przed polem karnym (Paweł Brzuzy opuścił boisko, gdyż zobaczył drugą żółtą kartkę), do piłki podszedł Łukasz Grube i strzałem z 19 metrów posłał piłkę przy dalszym słupku do siatki, a następnie utonął w ramionach kolegów z zespołu. Chwilę później w stronę trybuny krytej powędrowało serce od szczęśliwego strzelca bramki. Przed tym trafieniem, gdyż w 78. minucie na murawie zameldował się Rafał Sadowski, który zmienił Krzysztofa Kaliciaka. Nasz wychowanek w 87. minucie popisał się fenomenalną akcją, przyjął piłkę na połowie boiska, na pełnej szybkości minął rywala, wpadł w pole karne, gdzie obrońca próbował interweniować, jednak niewystarczająco, gdyż po precyzyjnym strzale piłka leciała już w stronę bramki i chwilę później ugrzęzła w siatce. Warto odnotować, iż w drugiej połowie bardzo bliski zdobycia pięknej bramki był Rafał Jankowski, który trafił w poprzeczkę. - Pięć bramek, dwie poprzeczki, takie mecze lubie oglądać - śmiał się jeden z kibiców schodząc z trybuny.
Gdy wydawało się, że nasi piłkarze poukładają grę, zaczęły się nerwowe ostatnie minuty, a rywale, za sprawą Rafała Siemaszko, zdobyli nawet kontaktową bramkę w 91. minucie. Na szczęście wynik nie uległ już zmianie i sosnowiczanie dopisali sobie 3 punkty.
Składy z meczu - Tutaj