HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności

 29.05.2016

Przełamanie na wyjeździe!

Zagłębie miało ostatnią szansę w tym sezonie, żeby przerwać złą serię spotkań wyjazdowych. Ta sztuka udała się naszej drużynie pomimo straty bramki już na początku meczu.

Koszmarnie wszystko zaczęło się dla Zagłębia. W 4. minucie Łukasz Szczepaniak minął Grzegorza Fonfarę i wypatrzył dobrze ustawionego Dominika Kościelniaka, który nie pozostawił złudzeń i pokonał Wojciecha Fabisiaka. Chrobry chwilę po wyjściu na prowadzenie miał okazję z rzutu wolnego. Mateusz Machaj podszedł do piłki ustawionej na około 30 metrze i chybił o włos nad poprzeczką. W 20. minucie nasi ulubieńcy pograli piłką po ziemi i od razu było widać tego efekty. Żarko Udovićić bez słów porozumiał się z Robertem Bartczakiem, lecz w ostateczności bramkarz Chrobrego - Sławomir Janicki szybciej znalazł się przy futbolówce. W 3 minuty nasi zawodnicy mogli trafić przynajmniej raz do sieci. Najpierw w 29. minucie Jakub Arak rozrzucił do skrzydła na "Barego", a ten z pierwszej piłki szukał swoich partnerów na 5 metrze od bramki, jednak dobry powrót za akcją zaliczył Mateusz Machaj i zażegnał zagrożenie na rzut rożny. Chwilę później Sebastian Dudek mógł wykorzystać błąd Michała Michalca, nasz kapitan wychodził już praktycznie "sam na sam" i zamiast decydować się na uderzenie, ten podciągnął z piłką i nie było już miejsca do świętowania trafienia. Po pierwszej części spotkania bardziej szczęśliwi schodzili gospodarze z przewagą jednego gola. 


Nasza drużyna przypomniała sobie co potrafi najlepiej i rzuciła się do odrabiania strat. Sosnowiczanie grali z fantazją i łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich. W 49. minucie warto pochwalić Jakuba Wilka za próbę przelobowania bramkarza z Głogowa. Wilk był z piłką na połowie i zobaczył, że Janicki stoi bardzo daleko od swojej linii bramkowej, lecz w ostatniej chwili zdążył ze skuteczną interwencją. W 53. minucie Chrobry ruszył z odpowiedzią. Strzelec bramki dla gospodarzy - Dominik Kościelniak - wpadł w pole karne i zaplanował sobie, że jego uderzenie musi wylądować w siatce... na nasze szczęście był jeszcze Wojciech Fabisiak i odbił futbolówkę na poprzeczkę, a ta opuściła plac gry. Da się obrócić wynik meczu w dwie minuty? Jasne, że tak. Dowodem na to były trafienia Zagłębia z 56. i 57. minuty. Najpierw Robert Bartczak będąc już w polu karnym wycofał na 7 metr, gdzie piłkę pomiędzy nogami przepuścił Łukasz Matusiak, a z wielką mocą zakończył wszystko Łukasz Sołowiej! Chrobry ledwo zdążył zacząć od środka boiska, a my już wyszliśmy na prowadzenie! Sebastian Dudek kapitalnie wypatrzył Jakuba Araka, który położył stopera i strzelił obok Janickiego. Bardzo dobre widowisko oglądaliśmy z oby stron w drugich 45 minutach, jednak to Zagłębie zadało dwa błyskawiczne ciosy i nokaut przed gwizdkiem arbitra. W 90. minucie Robert Bartczak obsłużył Michała Fidziukiewicza, a ten umieścił piłkę w krótkim rogu bramki Janickiego. Nasza drużyna była wyraźnie lepsza od głogowian i zasłużenie wygrała 3:1. Brawo!


Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 1:3 (1:0)

Bramki: 1:0 Dominik Kościelniak (4. Łukasz Szczepaniak), 1:1 Łukasz Sołowiej (56. Robert Bartczak), 2:1 Jakub Arak (57. Sebastian Dudek) 3:1 Michał Fidziukiewicz (90. Robert Bartczak)

Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Samiec, Michalec, Hodowany (87. Bednarski), M. Machaj Ż (68. Sędziak)- Drewniak, Gąsior, Kościelniak (63. Hudyma), Szczepaniak - Wojciechowski.

Zagłębie: Fabisiak - Fonfara, Sołowiej, Markowski, Udovićić - Carles Martinez, Matusiak - Wilk (90. Klama), Dudek (80. Bajdur), Bartczak - Arak (68. Fidziukiewicz).