HokejPiłka nożna

Aktualności

#aktualności #puchar

 15.03.2016

To nie koniec walki o finał!

Nasi piłkarze stoczyli zacięty bój w Poznaniu z aktualnym mistrzem Polski - Lechem. Pierwszy półfinał Pucharu Polski padł łupem rywala 1:0, jednak pierwszy mecz pokazał, że rewanż w Sosnowcu na "Ludowym" będzie niezwykle ciekawy!

Zagłębiacy rozpoczęli mecz bardzo dobrze, świetnie ustawieni przez trenera Artura Derbina, odbierali atuty Lechowi. Bardzo długo nasi piłkarze kontrolowali boiskowe wydarzenia nie dając poznaniakom rozwinąć skrzydeł. Oba zespoły w pierwszych minutach nie miały wielu dogodnych sytuacji. Bramkarza Lecha próbował sprawdzić Krzysztof Markowski, jednak jego strzał nie znalazł drogi między słupki. Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia sosnowiczanie wypracowali w 16. minucie. Z rzutu wolnego Łukasz Matusiak przerzucił na lewe skrzydło do Żarko Udovicića, Serb dośrodkował na 5. metr i bramkarz źle obliczył lot piłki i "wypluł" ją w bok, tam był Michał Fidziukiewicz, jednak nasz napastnik nie trafił z ostrego kąta. 

W 20. minucie w dość przypadkowym starciu w środku pola Sebastian Dudek złapał się za rękę i padł na murawę. Nasz kapitan musiał opuścić plac gry i pojechał do szpitala, gdzie okazało się, że złamał kość. W miejsce Dudka na murawę zameldował się Carles Martinez. Była to pierwsza z fatalnych informacji, gdyż w 38. minucie Lech miał rzut rożny, po nim nasi piłkarze wybili na lewe skrzydło, jednak pod nogi Darko Jevtic, który dośrodkował na bliższy słupek wprost na nogę Vladimira Volkova, a ten uderzył z "pierwszej" i pokonał Wojciecha Fabisiaka, który nie miał szans na interwencję. Do przerwy wynik nie uległ zmianie. 

Tak doznał urazu Sebastian Dudek - wideo Polsat Sport

Po zmianie stron Zagłębiacy zaczęli grać odważniej i wypracowali kilka sytuacji, jednak pierwszy strzał należał do gospodarzy, mierzył Jevtić, a piłka o centymetry minęła słupek. Dwukrotnie przed okazją stanął Michał Fidziukiewicz, który nie miał idealnej pozycji, mimo wszystko dwa razy groźnie uderzył. Nasz napastnik świetnie "wycofał" również do Łukasza Matusiaka, jednak jego strzał trafił wprost w bramkarza. W 73. minucie po rzucie rożnym piłkę głową zgrał Jakub Arak, jednak "Fidziemu" zabrakło centymetrów, by skierować ją do siatki. Kilka minut później Michał Bajdur doznał kontuzji, a w jego miejsce na murawie zameldował się były piłkarz Lecha, który w barwach tej drużyny zdobywał Pucharu Polski - Jakub Wilk

Piłkarze Lecha mogli zdobyć drugą bramkę w 89. minucie po ładnym rajdzie prawą stroną Kamila Jóźwiaka, na szczęście nikt nie przeciął jego ostrego dośrodkowania. Sędzia doliczył do gry aż 6 minut, jednak wynik nie uległ już zmianie, nasi piłkarze musieli pogodzić się z minimalną wygraną Lecha. 

Zagłębiacy zasłużyli na brawa za walkę, ambicję i dobrą grę w Poznaniu. Porażka 0:1 nie przekreśla szans na awans do finału. Rewanż w Sosnowcu 5 kwietnia na Stadionie Ludowym o 18:00. Zostało jeszcze 1000 biletów na trybunę krytą! 

Sebastianowi Dudkowi i Michałowi Bajdurowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia 

Zapis relacji na żywo - tutaj

Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 - Volkov (38.)

Lech: Burić - Ceesay, Wilusz, Kamiński, Volkov  Ż- Dudka, Trałka (81. Kadar) - Gajos, Jevtić, Sisi (67. Jóźwiak) - Kownacki (71. Bille Nielsen). 

Zagłębie: Fabisiak - Fonfara, Vezalov Ż, Markowski, Udovičić - Matusiak, Dudek (25. Martinez) - Bajdur (77. Wilk), Bartczak, Pribula (61. Arak) - Fidziukiewicz.