28.08.2015
Podsumowanie 5 kolejki. Nie oglądać się za siebie
Zaskakujące wyniki były wywalczone sportowo, zaś nie można powiedzieć tego o meczu w Legnicy. Arbiter, który sędziował pojedynek pomiędzy Miedzią, a Wisłą Płock popełnił bardzo kosztowne błędy. Najpierw Wisła Płock strzeliła w 51. minucie prawidłowego gola, lecz ten nie został uznany. W jednej z ostatnich akcji meczu, żaden z sędziów nie dopatrzył się wyraźnej ręki i piłka spadła pod nogi Grzegorza Bartczaka, który wykorzystał tę sytuację. Miedziowi wygrali swoje pierwsze spotkanie w tym sezonie i odbili się od dna ligowej tabeli.
Wszystkie remisy były bramkowe, a do tego wszędzie było 1:1. Wiadomo, że nasz zespół nie dowiózł korzystnego wyniku do końca i w ostatecznym rozrachunku trzeba było pogodzić się z podziałem punktów. Patrząc na spotkania w Nowym Sączu i Grudziądzu, doszło do wielkiego przypadku losowego. W Nowym Sączu, Sandecja prowadziła od 39. minuty, zaś w Grudziądzu, gospodarze od 52. minuty... zbieg okoliczności nadszedł w 77. minucie. Wtedy Chrobry Głogów doprowadził do wyrównania z Sandecją i dokładnie w tej samej minucie Dolcan wyrównał rezultat z biało-zielonymi.
PGE GKS Bełchatów odniósł swoje trzecie zwycięstwo w tym sezonie i po raz kolejny o komplecie punktów dla bełchatowian zadecydowały ostatnie minuty. Tym razem ofiarą końcówki był Zawisza - ulegając w Bełchatowie 1:2. Surową lekcją ukarany został Rozwój Katowice, który przed własną publicznością został pokonany przez Chojniczankę Chojnice. Goście strzelili aż 3 trafienia, a Rozwój odpowiedział honorową bramką z 90. minuty.
Tabela - tutaj
Zdjęcia z Kluczborka - tutaj
Wypowiedź Jakuba Araka po meczu - tutaj
Bramki z MKS-em - tutaj
Konferencja po meczu - tutaj
Kulisy ze spotkania z MKS Kluczbork - tutaj
Relacja z meczu - tutaj